Prokurator Generalny oraz minister sprawiedliwości przebywa obecnie w szpitalu. Odwiedził tam zdymisjonowanego wiceministra, który miał targnąć się na własne życie. O sprawie jako jeden z pierwszych poinformował Onet. Przedstawiamy tło tej dramatycznej sprawy. Niedoszły samobójca zostawił list pożegnalny. Dysponujemy jego treścią i publikujemy poniżej.
- Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk został pod koniec sierpnia odwołany ze stanowiska
- Stracił ponadto miejsce na listach wyborczych PiS
- Wszystko w związku z tzw. aferą wizową, w związku resort odwiedzili agenci CBA.
- Mowa o podejrzeniach o korupcję przy procesie wydawania wiz
- Zaledwie wczoraj ujawniono powody dymisji wiceministra Miał pomagać współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do USA
Próba odebrania sobie życia miała być przyczyną przewiezienia znanego ostatnio polityka do szpitala. Do placówki natychmiast udał się minister sprawiedliwości – Zbigniew Ziobro.
Były wiceminister spraw zagranicznych miał zostać przyjęty do placówki z ranami na rękach. Zbigniew Ziobro powiedział na antenie TVP, że polityk PiS „targnął się na swoje życie”. Dalej Ziobro spekulował na temat możliwych przyczyn tak dramatycznej decyzji ministra Wawrzyka.
Piotr Wawrzyk, były wiceminister próbował popełnić samobójstwo
Jak powiedział dziennikarzom Zbigniew Ziobro: – Może popełnił błędy w zaufaniu do pewnych ludzi. Nie przesądzam, może jest inaczej. To ustali prokuratura. Jeśli okaże się, że ponosi też odpowiedzialność karną, to będzie wyciągnięta. Co miał na myśli?
Otóż Prokurator Generalny nawiązywał bez wątpienia do tak zwanej afery wizowej, w wyniku której wiceminister Wawrzyk został zdymisjonowany. Prawdopodobnie to skłoniło go do podjęcia tak dramatycznego kroku, który na szczęście nie skończył się tragicznie.
Pożegnalny list wiceministra Wawrzyka
Jak podają już oficjalne źródła, niedoszły samobójca pozostawił dla bliskich pożegnalny list. Licząc zapewne, że jego treść pozna również opinia publiczna. Zapewnia w nim, że „nie jest łapówkarzem”, a oskarżenia kierowane wobec niego nie są zasadne.
PKO BP naprawdę to zrobił. „Nie wiemy co się stało, przepadło”
W nocy z 14 na 15 września 2023 roku trafił do szpitala w stanie zagrażającym życiu. Według doniesień medialnych usiłował popełnić samobójstwo, o czym może świadczyć pozostawiony przez niego list pożegnalny. Według mediów Wawrzyk miał napisać w tym liście, że „nie zrobił nic złego, chciał pomagać ludziom bez względu na barwy polityczne i zapłacił za to najwyższą cenę”, a także, że „nie jest łapówkarzem” – czytamy w publikacji Wikipedii fragmenty pożegnalnego listu Piotra Wawrzyka.