„To jakieś fatum” – komentują niektórzy to, co przytrafia się Tomaszowi Komendzie. Najpierw długie lata spędzone niesłusznie w więzieniu, teraz poważna choroba. – Początkowo myśleliśmy, że to nic poważnego – słyszymy od rodziny Tomka. On sam także zabrał głos, na który czekało wielu. Niestety, prognozy nie są optymistyczne. Lekarze nie mają pewności, jak zachowa się złośliwy nowotwór oraz kiedy „wykona ruchy”, mogące skończyć się w sposób najgorszy z możliwych. Przypomnijmy, że Tomasz ma zaledwie 46 lat.
Społeczeństwo nieprzerwanie od co najmniej 2018 roku jest żywo zainteresowane dalszymi losami Tomasza Komendy. To nie może dziwić, bo jego historia – choć bezsprzecznie dramatyczna – jest jednocześnie filmowa. Ba! Nadawałaby się na bestsellerową książkę opartą na faktach. W dodatku sprawa Toma zyskała rozgłos na cały świat.
Tomasz Komenda o swojej chorobie. Nowe informacje [15.09.2023]
W ostatnich miesiącach nie docierały do nas dobre informacje na temat Tomka Komendy. Była partnerka posądzała go chociażby o brak zainteresowania ich wspólnym dzieckiem oraz niełożenie na jego utrzymanie. Posądzała go nawet o zażywanie narkotyków.
Na domiar złego niedawno okazało się, że Komenda jest poważnie chory. Początkowo wątek był owiany tajemnicą. Polacy oczywiście bardzo chcieli wiedzieć, co konkretnie mężczyźnie dolega. Ten jednak długo milczał. Zresztą podobnie jak ludzie z jego otoczenia czy bliscy, z którymi miał ostatnio nienajlepszy kontakt. W końcu jednak to milczenie przerwał.
Karolina Pajączkowska kłamała? „W kluczowej kwestii dziennikarka mija się z prawdą”
Otworzył się przed Ewą Wilczyńską. – Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju – powiedział w jednym z nielicznych w ostatnim czasie wywiadów.
Trudne życie niesłusznego skazańca
Mogłoby się wydawać, że – kosztem dramatu 18 lat spędzonych w więzieniu – po opuszczeniu jego murów, Tomasz Komeda rozpocznie szczęśliwe życie. Zwłaszcza, że po długiej walce dostał od państwa finansowe zadośćuczynienie. Bagatela 13 mln zł „na nowy start”, a oficjalnie w ramach rekompensaty za niesłuszne skazanie.
Wszystko to jednak przytłoczyło Tomka. Zainteresowanie mediów, ogromne zmiany jakie zaszły w Polsce i na świecie, gdy odsiadywał nie swój wyrok. Aż w końcu… ogromne pieniądze, które otrzymał. Niestety, nie zainwestował ich dobrze. Partnerka, z którą Komenda ma dziecko opowiada, że mnóstwo pieniędzy z odszkodowania Tomek po prostu rozdawał po pijaku, a także wydawał na alkohol i narkotyki. Jak zatem widać, niesłuszny skazaniec w swoim 46-letnim życiu nigdy nie miał lekko. Ani przed aresztowaniem, ani już po upragnionym uniewinnieniu. Oby udało mu się wygrać z chorobą.
Fernando Santos zmienił zdanie o Polakach. „Czegoś takiego nigdy nie widział”