Bardzo niejednoznaczny, acz raczej trudny okres w swoim życiu i karierze przeżywa Michał Szpak. Pochodzący z Podkarpacia artysta stosunkowo niedawno wyjawił swoją nieheteronormatywność, czym wzbudził niemałe emocje. Nie tylko wśród swoich „antyfanów”. Obecnie artysta czuje się coraz gorzej.
Jest aktywny, koncertuje, planuje kolejne wydarzenia. Jak jednak słyszymy od znajomych Michała w jego rodzinnym Jaśle, od kilku miesięcy czuje się on zdecydowanie mniej pewnie, niż wcześniej. Dla niektórych jego wizerunek i styl bycia stanowił coś „niecodziennego” od dawna. Na przestrzeni lat społeczeństwo zdążyło jednak przywyknąć do specyfiki Szpaka.
O co pokłócili się Lewandowscy? Przy wszystkim był znajomy Roberta
Zdecydowanie gorzej jest od momentu, w którym Michał Szpak zaczął otwarcie mówić o swoich uczuciach, a przede wszystkim – seksualności. Nawet swoją najnowszą trasę po największych miastach kraju – zdaniem wielu – „zseksualizował”, zapowiadając występy w sposób jednoznaczny:
„LOVE IS LOVE odpala. Już szykujemy dla was show. Będzie magicznie, mrocznie, kosmicznie i mocno, mocniej, najmocniej… I oczywiście będzie sexy„.
Wyświetl ten post na Instagramie
„Michał Szpak uchylił niedawno w jednym z wywiadów rąbka tajemnicy na temat swojego życia uczuciowego. Artysta określający siebie jako osobę panseksualną stwierdził, że jest „freekiem”, który w kwestii miłości „czeka na cud”” – czytamy na stronie Radia Złote Przeboje. Najbliżsi nie ukrywają, że boją się o niego. Choć z drugiej strony cieszą się, że Michał w końcu może być sobą i realizować się w tym, o czym marzył.
Zagrożenie czeka nawet w Jaśle. Michał Szpak po prostu się boi
Po tym, co ogłosił, niestety spotykają go nieprzyjemne sytuacje. Nawet w rodzinnym Jaśle, gdzie dotąd bardzo rzadko natykał na niechętne mu osoby. – Niektórzy niekoniecznie są źli, niektórzy po prostu nie rozumieją – słyszymy od osoby bliskiej Michałowi.
Przypomnijmy, że redakcja mPress.pl w lipcu ubiegłego roku odwiedziła rodzinne miasto Michała Szpaka. Rozpytywaliśmy wówczas mieszkańców, z którego artysty wywodzącego się z ich niewielkiego miasteczka są bardziej dumni: Roxie Węgiel czy właśnie Szpak?
Jak widać, zdecydowanie wygrała młoda wokalistka. Nie może to jednak dziwić. Wciąż przecież spora część społeczeństwa – oględnie mówiąc – niekoniecznie akceptuje „odmienność”, tudzież oryginalność, którą od lat niezmiennie prezentuje Michał Szpak.
Jego styl bycia, podejście do relacji czy seksualności, dla wielu wciąż stanowi dziś szok. Z tego najpewniej wynikają nieprzyjemne lub nawet agresywne zachowania wobec artysty, który jest przecież jednym z tych – obok Roksany Węgiel – który rozsławia małe, podkarpackie miasteczko, jakim jest Jasło.
- Koniec Santosa. Grzegorz Lato wskazał następcę. Szokujący wybór legendy!
- Beata Tadla będzie mieć nową pracę? Miała otrzymać ofertę z Polsatu
- Jest reakcja PKO BP na nasze artykuły. Klient błyskawicznie odzyskał pieniądze