Zespół ekspertów zajmujących się zawodowo badaniem wypadków przeanalizował to co wydarzyło sie w Krakowie. Przypomnijmy, że wtedy w wypadku zginął Syn Sylwii Peretti.
W trakcie wypadku za kierownicą siedział 24-letni Patryk Peretti, syn gwiazdy programu „Krolowe Życia” Sylwii Peretti.
Śledztwo jeszcze nie zostało zakończone. Prokuratura wciąż nie otrzymała wszystkich danych jakie potrzebne są aby zakończyć działania. Obecnie trwa ustalanie czy do wypadku doszło tylko i wyłącznie z winy kierującego pojazdem. Po stwierdzeniu jednoznacznej winy śledztwo będzie mogło byc umroone, jednakże najpierw należy ustalić, czy w trakcie przebiegu zdarzenia wsółwiny nei ponieśli pasażerowie oraz pieszy widoczny na nagraniach.
Sprawą prócz prouratury zajęli się eksperci z łódzkiej firmy zajmującej się analizą i rekonstrukcją wypadków drogowych – Crashlab. Przy użyciu najnowszych technologii postanowiono odtworzyć przebieg wypadku. Wykorzystano do analizy dostępne nagrania wideo oraz przeprowadzono oględziny na miejscu zdarzenia. Symulację wypadku opublikowano w sieci.
Według analizy stwierdzono, że pojazd wprowadzono w polizgna długo przed skrzyżowaniem z ul. Zwierzyniecką co potwierdza fakt potrącenia kilku tablic. Ekspert z Crashlab stwierdził, że utrata panowania nad samochodem nastąpiła już 50 metrów od miejsca, w którym pojawił się pieszy.
W toku przeprowadzonych analiz stwierdzono także, że w chwili gdy auto wypadło z toru poruszało się z prędkością około 100 km/h. Wykonano także probę potwierdzenia tezy, że rzeczone skrzyżowanie dałoby się bezpiecznie opuscić przy takiej prędkości. Rezultaty są zdumiewające. Otóż, byłoby to możliwe jednak wymagałoby to precyzyjnego prowadzenia i maksymalnego skupienia uwagi na jeździe.
Pojazd którym poruszała się czwórka przyjaciół jechał prawwdopodobnie dużo szybciej, dodatkowo według doniesień Faktu kierowca byl pod wpywem alkoholu. Dodatkowo wciąż trwają jeszcze badania toksykologiczne, które maja stwierdzić czy syn Sylwii Peretti był także pod wpywem innych środkow odurzających. W tym przypadku zapanowanie nad pojazdem oraz racjonalne podjecie decyzji mogącej uratować im życie było niemożliwe.
Podsumowanie nie pozostawia wątpliwości. Materiał jaki zaprezentował Crachlab porusza wciąż teat nadmiernej prędkości i organizowania nielegalnych wyścigów. Lekkomyślność młodych kierowców, możliwośc nieograniczonych modyfikacji pojazdów, które po przeróbkach są jeszcze szybsze i bardziej niebezpieczne powodują, że podobne sytuacje jak ta w Krakowie będą się zdarzać. Do tej pory bowiem nie wymyślono żadnego systemowego rozwiązania.